To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

Podlewanie i Nawożenie - Nawożenie bonsai Ficus Ginseng

Schatije - 2011-11-26, 13:04
Temat postu: Nawożenie bonsai Ficus Ginseng
Witam,

Dostałam w prezencie spore już drzewko bonsai. W sumie nic strasznego z nim się nie działo aż do teraz. Mam problem gdyż w zastraszającym tempie gubi liście i również te które wyglądają na zupełnie zdrowe. Chcę zaznaczyć że stoi w miejscu odpowiednio nasłonecznionym lecz również nie wystawionym na silne bezpośrednie słońce. Podlewam go dosyć często gdyż przeczytałam że nie wolno dopuścić aby ziemia straciła wilgoć. Tak więc spryskuję go letnią wodą(temp. pokojowa)i również podlewam spryskiwaczem według mnie tak jest bezpieczniej aby z kolei go nie "przelać". Mam również prośbę doradżcie mi jaki nawóz jest najlepszy do tego rodzaju bonsai czy lepszy jest w granulkach czy w płynie i w jakich proporcjach go rozcieńczać. A w załączniku wrzucam dwa zdjęcia mojego drzewka, po kliknięciu powiększy się na cały ekran.

Z góry dziękuję za pomoc :)








lukipela - 2011-11-26, 15:09
Temat postu: Re: Nawożenie bonsai Ficus Ginseng
Witaj
Schatije napisał/a:
Chcę zaznaczyć że stoi w miejscu odpowiednio nasłonecznionym lecz również nie wystawionym na silne bezpośrednie słońce.

Tzn. gdzie? O tej porze roku nie ma absolutnie potrzeby chronić drzewka przed bezpośrednim słońcem. Zaczyna się zima, dni są krótkie, najczęściej pochmurne i nawet na południowym parapecie nie byłoby zbyt wiele słońca. Każde inne stanowisko może przyczyniać się do opadania liści z powodu braku światła.
Schatije napisał/a:
Podlewam go dosyć często gdyż przeczytałam że nie wolno dopuścić aby ziemia straciła wilgoć. Tak więc spryskuję go letnią wodą(temp. pokojowa)i również podlewam spryskiwaczem według mnie tak jest bezpieczniej aby z kolei go nie "przelać"

Przelać możesz drzewko nie jak będziesz zbyt dużo wody lała jednorazowo pod drzewko, ale jak będziesz robiła to zbyt często i nie dostosujesz częstotliwości do przepuszczalności podłoża, pory roku, stanu drzewka, itp. Podlewać musisz obficie - albo przez zanurzenie, albo lejąc wodę z góry do momentu aż zacznie wypływać otworami w dnie. Tylko wtedy bedziesz miała pewność że woda dotrze do wszystkich korzeni. Spryskiwanie podłoża raczej nie wystarczy - zwilżysz górną warstwę gleby a głębiej będzie susza. Aby uchronić drzewko przed przelaniem rób to po prostu rzadziej.
Schatije napisał/a:
Mam również prośbę doradżcie mi jaki nawóz jest najlepszy do tego rodzaju bonsai czy lepszy jest w granulkach czy w płynie i w jakich proporcjach go rozcieńczać.

Co do nawozu to wstrzymaj się z tym do wiosny. Zapewnij drzewku lepsze warunki i jak wiosną ruszy z wegetacją, zacznij nawozić. Zimą nie powinno się nawozić wogóle, albo robić to bardzo oszczędnie. Poza tym jak drzewko jest w złej kondycji to nawóz tylko zaszkodzi.
Co do rodzaju nawozu to kup jakikolwiek do roślin zielonych a co do rozcieńczania i częstotliwości stosdowania stosuj się do instrukcji na opakowaniu. Każdy nawóz ma inny skład, stężenie, itp i dlatego nie da się powiedzieć ogólnie jak masz go rozcieńczać i jak często stosować.
Mam nadzieję że choć trochę pomogłem.
Powodzenia

Schatije - 2011-11-26, 16:51

Dziękuję za odpowiedź, ale w dalszym ciągu nie wiem jak zatrzymać opadanie liści.
I co może być tego przyczyną ?

lukipela - 2011-11-26, 17:30

Przecież napisałem - wg mnie albo za mało światła, albo złe podlewanie, albo oba czynniki jednocześnie. Przynajmniej tyle można wywnioskować z pierwszego posta.
Schatije - 2011-11-26, 18:08

Masz rację nie do końca dobrze opisałam miejsce gdzie stoi bonsai. Otóż stoi półtora metra od okna... natomiast okno pokoju jest na całą ścianę od sufitu do podłogi (tj. około 12 m kwadratowych ) i jest to centralnie południowa ściana poza tym u mnie w Holandii póżniej zachodzi słońce i często jest zupełnie inna pogoda ( częściej świeci słońce) tak więc nie ma mowy o braku światła :) Ale faktycznie być może robie coś żle jeśli chodzi o podlewanie. Spróbuję trochę innych metod :) Jeszcze raz dzięki za pomoc.
jm - 2011-12-02, 16:08

Musisz dokładnie przeanalizować wszystkie czynniki bytowe Twojego drzewka z ostatniego i poprzedzającego okresu zwracając uwagę na te które uległy zmianie.
W szczególności takie sprawy jak:
miejsce ustawienia drzewka - czy się zmieniło
ilość światła,
temperatura i wilgotność powietrza!!! - bardzo ważne, np przeniesienie rośliny z zewnątrz do domu, jak również rozpoczęcie ogrzewania domu - z reguły jest potężnym szokiem dla rośliny i najczęściej to jest przyczyną obserwowanego przez Ciebie zjawiska opadania liści,
Sposób i ilość podlewania - czy nadąża za zmieniającymi się warunkami otoczenia.

Bardzo istotna jest korelacja między temperaturą, ilością światłem i podlewaniem, a powinna ona być taka:
- im cieplej tym obowiązkowo potrzeba jest więcej światła i wody.
- czym chłodniej tym obowiązkowo mniej wody i może być mniej światła ale niekoniecznie,
- czym mniej światła tym obowiązkowo chłodniej o obowiązkowo mniej wody

Podejrzewam, że przyczyną Twoich zmartwień jest typowy szok zimowy jaki przechodzi większość roślin doniczkowych tzn. mniej światła oraz ogrzewanie mieszkania i co za tym idzie cieplejsze i co najgorsze suche powietrze. Dużo listków opadnie.

armin - 2011-12-05, 09:27

jm napisał/a:
- czym chłodniej tym obowiązkowo mniej wody i może być mniej światła ale niekoniecznie,
- czym mniej światła tym obowiązkowo chłodniej o obowiązkowo mniej wody

Z takimi sformułowaniami trzeba uważać, bo czytają je początkujący i później, traktując to jako pewnik dla wszystkich bez wyjątku gatunków, powielają przy udzielaniu rad innym.
W przypadku roślin nie zrzucających liści na zimę nie ma takiej opcji jak "mniej światła". W domu/mieszkaniu i tak jest go już zdecydowanie za mało, więc rośliny trzeba ustawiać w najjaśniejszym z możliwych miejsc. W przeciwnym wypadku roślina wypuszcza długie pędy, które wiosną i tak trzeba usunąć. Szkoda jej energii na coś, co się nie przyda. Roślinie trzeba stworzyć warunki jak najbardziej zbliżone do naturalnych. Jeśli zna się gatunek, to wystarczy poszukać skąd on pochodzi, a później jakie warunki klimatyczne tam panują. Inaczej będzie to wyglądać u retusy, a inaczej np. u wiąza drobnolistnego. Dostosowując warunki do określonego gatunku zwiększamy sznse na jego przeżycie i późniejszy wygląd.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group