To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

Lecznica - Usychająca Serissa

Darth Matt - 2012-09-28, 20:09
Temat postu: Usychająca Serissa
Jako że jest to mój pierwszy post na tym forum, tak więc witam wszystkich :)

Niestety pierwszy post i już problemy :/
Na początku września zakupiłem sobie Serissę. Dużo o niej czytałem i wiem, że ten gatunek do łatwych nie należy, ale jednak postanowiłem spróbować. Na początku wiadomo - aklimatyzacja, więc przez pierwsze dwa tygodnie te kilka żółknących listków dziennie jakoś specjalnie mnie nie martwiło, jednak po trzech tygodniach opadania liści doszedłem do wniosku, że coś jest nie tak. Ziemie ma cały czas wilgotną, dodatkowo kilka razy na dzień spryskuje jej liście ( oczywiście o ile nie ma dużego słońca, żeby jej nie "spaliło" ). Drzewko stoi oczywiście na tacce z keramzytem, a wilgotność powietrza waha się w granicach 55-65% (nie wiem czy to dużo, czy mało, ale więcej nie udało mi się osiągnąć ). Dzisiaj coś mnie tchnęło i sprawdziłem jej korzonki i okazało się, że ma już całkiem spore korzenie oplatające doniczkę. I teraz nie wiem, czy ją przesadzać, czy też poczekać do wiosny i dopiero wtedy to zrobić. Dodam jeszcze, że zapewniłem jej dodatkowe oświetlenie żarówką OSRAM SPOT NATURA (ponoć specjalnie do roślinek).

peper50 - 2012-09-28, 22:25

Doświetlaj minimum od godziny 15 do 20.

Pozdrawiam.

Darth Matt - 2012-09-29, 08:55

Jak są słoneczne dni, to staram się to robić od 17 do 22, a jak jest brzydka pogoda to wtedy doświetlanie zaczynam wcześniej. Serissa stoi na południo - południowo-wschodnim parapecie, więc w dzień raczej ma sporo światła.
armin - 2012-10-01, 07:00

Za często podlewasz. Sklepowe podłoże jest mało przepuszczalne. Do tego częste podlewanie powoduje, że powietrza w bryle korzeniowej jest za mało. Stopniowo gniją korzenie, zaczynając od tych najdrobniejszych, które odżywiają roślinę. Brak pokarmu = opadanie liści. Resztę robisz dobrze (no, może spryskiwanie kilka razy dziennie to lekka przesada). Życzę powodzenia, bo wybrałeś naprawdę trudny gatunek.
MaciekMM - 2012-10-01, 13:19

Przesadź tymczasowo (do wiosny) do większej donicy nie ingerując za bardzo w bryłę korzeniową. Daj odpowiednią mieszankę glebową - przepuszczalną + drenaż ( nie musi to być od razu akadama :-) ) Tak jak
armin napisał/a:
Za często podlewasz. Sklepowe podłoże jest mało przepuszczalne. Do tego częste podlewanie powoduje, że powietrza w bryle korzeniowej jest za mało. Stopniowo gniją korzenie, zaczynając od tych najdrobniejszych, które odżywiają roślinę

Podlewanie dostosujesz do nowej mieszanki. Wiosną przesadzisz z powrotem do mniejszej donicy i od razu zrobisz porządki w bryle korzeniowej + wymiana podłoża.

Darth Matt - 2012-10-01, 14:08

Ok, dzięki za odpowiedź. Zrobię tak jak mi radzicie. :-) Przesadzę ja teraz tymczasowo do większej doniczki, a na wiosnę przesadzę jeszcze raz, tylko z porządkami :-)
Pisząc, że spryskuje ją kilka razy dziennie nie miałem na myśli, ze robię to co 5 min, zaraz jak tylko wyschnie ;-) Nie, staram się to robić rano przed wyjściem do pracy, po przyjściu z pracy no i wieczorem, czyli tak średnio 3 razy dziennie :-)

armin - 2012-10-01, 16:21

Darth Matt napisał/a:
Przesadzę ja teraz tymczasowo do większej doniczki, a na wiosnę przesadzę jeszcze raz, tylko z porządkami :-)

Sprawa kontrowersyjna, ale jeśli to zależałoby ode mnie, to teraz bym nie przesadzał.

MaciekMM - 2012-10-02, 11:44

Proponuję przesadzić do większej donicy gdyż jak podejrzewam w obecnej nie ma żadnego drenażu, dodatkowo gleba która się tam pojawi to jak mi się wydaje szybki sposób na odessanie wody z przelanej bryły korzeniowej. Termin na przesadzanie jak najbardziej nie wskazany ale chyba lepiej zrobić coś z tym zrobić niż pozostawić to w takiej postaci jak jest tym bardziej że doświetlasz. Tylko nie zalewaj tak krzaczora :-) Zraszanie natomiast jest jak najbardziej wskazane tym bardziej po przesadzeniu.
peper50 - 2012-10-02, 16:03

Serissa jest kapryśna. Podlejesz za dużo - zacznie gnić, podlejesz za mało - zacznie schnąć.

W takiej ziemi w jakiej rośliny są sprzedawane jest to bardzo trudne a przy tym akurat gatunku raczej nie możliwe.

Ja bym przesadził. Nie ruszałbym natomiast korzeni. Po kilku latach pracy nad roślinami nauczyłem się, że dobra mieszanka to 90% sukcesu i to tyczy się każdej rośliny która przeszła przez moje ręce a w szczególności roślin yamadori.

Pozdrawiam.

Darth Matt - 2012-10-02, 18:25

Jeszcze raz dzięki za wszystkie rady. Niestety chyba okazało się, że najnormalniej w świecie spanikowałem :oops: bo, póki co, żółknięcie liści ustało prawie całkowicie ( jedynie pojedyncze sztuki zostały ). Mam natomiast kolejne pytanie, takie już bardziej przyszłościowe. Na wiosnę, jak już będę przesadzał do nowej ziemi, planowałem ubrać nieco ziemi z górki, która się utworzyła dookoła pnia, tak, żeby drzewko "stało na korzeniach", oczywiście nie odsłaniałbym tych drobnych, młodych korzonków, a tylko te większe, stare. Planowałem to zrobić dlatego, iż teraz jak podlewam to cała woda spływa na boki doniczki a na środku nic nie zostaje. I tak się zastanawiam, czy to dobry pomysł, czy też lepiej porzucić te głupie myśli?
peper50 - 2012-10-02, 23:48

Najlepiej podlewaj przez zanurzanie przez 10 min. Stojąca woda w doniczce to nic dobrego.

Pozdrawiam.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group