Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload
Znalezionych wyników: 8
Forum Przyjaciół Bonsai Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: wiąz drobnolistny i karmona - pomoc doraźna
tweet8

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 1480

PostForum: Lecznica   Wysłany: 2011-12-25, 19:53   Temat: wiąz drobnolistny i karmona - pomoc doraźna
witam, potrzebuję porady w sprawie utrzymaniu przy życiu drzewek bonsai. wspomnę, że sama mam od kilku lat 3 swoje drzewka, więc nie jestem taka totalnie zielona.

przywieziono mi wczoraj na przechowanie 2 drzewka bonsai, jest to wiąz drobnolistny oraz karmona drobnolistna. drzewka są w fatalnym stanie.

karmona - straciła większość listków, zżerana niemiłosiernie przez szkodniki. w akcie paniki przed zarażeniem moich roślin wrzuciłam ją pod prysznic i zmyłam to robactwo (białe, wełnopodobne robaczki z 2 czułkami z tyłu - przeglądając forum nie mam wątpliwości, że to wełnowce). skropiłam glebę drzewka środkiem Decis (tylko to miałam w domu, a są święta :/ ) narazie nie widze nowych robaczków, ale czy Decis pomoże na te szkodniki?

wiąz - to jeszcze poważniejsza sprawa:
1) doniczka jest porcelanowa i nie ma otworów drenażowych! wyciągnęłam całe drzewko z glebą żeby odsączyć mu wodę z doniczki bo pływał w wodzie, i podsuszyć glebę
2) znalazłam w glebie malutkie ślimaki :/
3) siedziały na nim wełnowce - złapał je prawdopodobnie od karmony, bo nie miał białych plam na korze a tylko kilka robaczków na liściach
wiąz stracił dużo liści i w sumie to teraz nie wiem czy jest to efekt doniczki, ślimaków, wełnowców (też zastosowałam delikatny oprysk Decisem), transportu rośliny ze zmianą temperatury włącznie czy zimy??
problem w tym, że drzewka są u mnie tylko na przechowanie, więc wolałabym w nie zbyt bardzo nie ingerować, żeby nie zdechły od moich działań, a jednocześnie żal mi roślin. poza tym za miesiąc właściciel planuje je odebrać i znów transportować w nowe miejsce, czy jest coś, co mogłabym zrobić? czy ponowny transport może im jeszcze bardziej zaszkodzić? może lepiej przekonać właściciela, żeby tymczasowo zostawił je tutaj i oddać, gdy ich stan się już poprawi? z góry serdeczne dzięki za pomoc
  Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
tweet8

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 4606

PostForum: Lecznica   Wysłany: 2010-12-30, 23:35   Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
tak jak radził armin oskrobałam kawałeczek kory i zajrzałam do środka, szkodników żadnych nie było ale było hmm... wilgotno :/ położyłam go troche bliżej grzejnika.
  Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
tweet8

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 4606

PostForum: Lecznica   Wysłany: 2010-12-30, 13:24   Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
pokusiłam sie jednak o wyjęcie ficusa z doniczki, ziemia faktycznie byla przemoczona i raczej dlugo by schla z powodu tej folii wokół doniczki :/ a co do ziemi to o ile mozna to nawać ziemią, faktycznie ziemia z torfem jest tylko przy górze, natomiast poniżej jest sam torf :/ obejrzałam ziemie, znalazłam dwa malutkie biale robaczki w dolnej warstwie, prawdopodobnie ziemiórki, przynajmniej tak mi one wyglądały. pod schnącym korzeniem delikatnie usunęłam troszkę torfu, ale nie zauważyłam niczego niepokojącego, wykorzystując to że i tak już wyjęłam ficusa z donicy, wsadziłam go do plastikowej bialej doniczki z otworami drenażowymi nie ruszając bryły korzeniowej, powinien szybiej obeschnąć i łatwiej będzie mi kontrolować podlewanie, miałam nie przesadzać, ale jak zobaczyłam te mokre korzenie to to "schniecie" mogloby się źle skonczyc :/
  Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
tweet8

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 4606

PostForum: Lecznica   Wysłany: 2010-12-30, 11:58   Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
w takim razie czekam do lutego, będe obserwować drzewko, mam nadzieje że przeżyje...
dziekuję bardzo wszystkim za rady! ja wiem ze ten typ to dla bonsaistów tylko marchewka, ale ja mam do niego sentyment ;) pozdrawiam serdecznie!
  Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
tweet8

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 4606

PostForum: Lecznica   Wysłany: 2010-12-29, 23:51   Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
drzwi otwierają się w drugą stronę więc myślę, że raczej nie zmarzł,
armin: czyli że mam go jednak przesadzić teraz i sprawdzić korzeń?
czy poczekać do wiosny tak jak radzi peper50?
  Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
tweet8

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 4606

PostForum: Lecznica   Wysłany: 2010-12-29, 00:16   Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
ficus leży na pólce obok drzwi balkonowych, wzięłam go z okna żeby grzejnik mu nie zaszkodził, co do podloża to wymieszna ziemia z torfem z tego co widze w górnej warstwie (nie mialam okazji jeszcze go przesadzać). pytanie jeszcze co do doniczki - jest drewniana i nie ma otworów, czy koniecznie przesadzić go do innej?
  Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
tweet8

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 4606

PostForum: Lecznica   Wysłany: 2010-12-29, 00:04   Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
szkodnika na pewno nie ma, oglądałam go dokładnie, nie ma nawet ziemiórek a czasem miałam z nimi problemy w innych roślinach, instrukcja na pokonie do bonsai pokazuje zeby nie nawozić zimą, ale przyznaje bez bicia ze wzięłam ostatnio złą butelkę i podlałam z odżywką. czy ten korzeń ktory obumiera nie zaszkodzi całej roślinie? dzięki za odpowiedź!
  Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
tweet8

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 4606

PostForum: Lecznica   Wysłany: 2010-12-28, 20:50   Temat: Ficus retusa - pilna pomoc
witam, 2 miesiące temu dostalam w prezencie bonsai ficus retusa, przez chwilę odchorował zmianę otoczenia, zrzucił troche liści, ale później nabral dużo malutkich, świeżych, zdrowych listków, wszystko było ok do ostatniego tygodnia kiedy zauwazylam że starsze listki znów czernieją, w internecie znalazlam informację że prawdopodobnie go przelałam (do tej pory miałam tylko ficus benjamina ktory uwielbia być "przemoczony"), a retuse podlewałam w sumie tylko trochę rzadziej niż banjaminka. więc nie podlewam aż nie przysusze gleby, ale bardziej od listków zaniepokoił mnie korzeń, który zaczął hmmm usychac? od przelania? może przegnił? :(
dołączam zdjeca, retusa ma duże nadziemne bulwiaste korzenie i jeden z nich jest wkleśnięty co widać na zdjeciu. jak mam go ratować? :(
dziekuję z góry za pomoc!
 
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group