Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wiąz drobnolistny.
Autor Wiadomość
Arianna
[Usunięty]

Wysłany: 2010-11-27, 17:35   Wiąz drobnolistny.

witam, jestem tu nowa od paru minut, zalozylam taki temat bo chyba takiego nie ma, jezeli jest to bardzo przepraszam i prosze moderatora o dolaczenie tego posta do tematu :) A wiec jest to temat waski, bo tylko dla tych ktorzy posiadaja ten rodzaj bonsai. Takze zachecam do pisania, co i jak z waszym(i) drzewkiem(ami). Moze jakas ciekawa historia :D

Moze zacznę od siebie. Pare miesiecy temu dostalam cudowne drzewko Bonsai, po dlugim przegladaniu roznych ksiazek o bonsai, dowiedzialm sie ze to wlasnie wiąz. Chyba to dosc pospolity rodzaj :) No wiec, kiedy go dostalam mial piekne liscie (jak to na lato) ale juz we wrzesniu gubilo swoje zieloniutkie liscie, po paru tygodniach kuracji paleczkami przeciw robakom, odżyl, a teraz jest znow to samo, z tymze ma teraz te koszmarne skoczkogonki ; / wybijam je i wybijam ale one dalej sa. Moze nie martwilabym sie tak tym bardzo, gdyby Bonsai mialo zielone liscie, a on zgubil prawie wszystkie! Co gorsza, kiedy rosnie nowa galązka natychmiast one usychaja ; / nie wiem czym to jest dokladnie spowodowane, czytalam gdzies, ze czasem tak sie robi jak zlym przyrządem je sie obcina. Ale mimo wszystko smuci mnie to, ok rozumiem ze zima przyszla i czas na zgubienie lisci, ale ja sie boje ze na wiosne mi sie nie odrodzi :( I w sumie narazie to tyle. I smutno mi :( bo nie chce aby moje drzewko umarlo calkowicie. :(

czekam teraz na was :)
 
 
radosai 
Radosław K


Pomógł: 4 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Lip 2010
Skąd: uk
Wysłany: 2010-11-28, 09:24   

Witam.
Możesz podać kilka dodatkowych informacji?
gdzie trzymasz drzewko?(jeżeli w domy to dokładnie gdzie i od kiedy)
Jak podlewasz?
Czy miało "robaki", czy poprostu zastosowałaś pałeczki bo myślałaś że były, jeżeli były to jakie?
Nawożenie?
No i jeżeli nie sprawi kłopotów wrzuć kilka zdjęć( ogólnie roślina; zbliżenie gałązek, zbliżenie ziemi).
Postaram się odpowiedzieć.

A tak przy okazji dzisiaj mam -6 na zewnątrz a wiąz jaszcze zielony. Czad.

Pzdr Radek K.
_________________
"Delicate Branches
Roots caress a simple pot
White blossoms shimmer
The essence of all forests
Lives here in one small tree"
- Matsuyama Mokurai
 
 
Arianna
[Usunięty]

Wysłany: 2010-11-28, 11:57   

radosai napisał/a:

1)Możesz podać kilka dodatkowych informacji?
2)gdzie trzymasz drzewko?(jeżeli w domy to dokładnie gdzie i od kiedy)
3)Jak podlewasz?
4)Czy miało "robaki", czy poprostu zastosowałaś pałeczki bo myślałaś że były, jeżeli były to jakie?
5)Nawożenie?
6)No i jeżeli nie sprawi kłopotów wrzuć kilka zdjęć( ogólnie roślina; zbliżenie gałązek, zbliżenie ziemi).

1) tzn, jakich dokladniej? Dopiero wdrążam w temat.
2)AAA no racja, zapomniala, w wakacje byl on na zewnatrz (balkon) ale na jesien (czyli juz tak od wrzesnia) przenioslam go do pokoju na okno. (bo gdybym chciala zeby pozostal on na balkonie w okresie zimowym, musialabym zabezpieczyc pien folią. :)
3)Podlewam, go codziennie a czasem co drugi dzien :) czesto go zraszam. (moze nie powinnam?)
4)oj mialao jakies, ale juz nie pamietam wtedy, wiem teraz jakie sa.
5)w ksiazce o bonsai bylo napisane ze nawozi sie dopiero na wosne.(bodajze)tj, przesadza
6tak to wyglada:

komorka: ziemia http://s1024.photobucket....110_1209_01.jpg

z gory : http://s1024.photobucket....281110_1209.jpg

http://s1024.photobucket....281110_1210.jpg

BTW. Posprzatanlam ziemie z lisci :D
:)
Ostatnio zmieniony przez Arianna 2010-11-28, 12:33, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
radosai 
Radosław K


Pomógł: 4 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Lip 2010
Skąd: uk
Wysłany: 2010-11-28, 16:20   

OK.
Szkoda że zdjęcia nie są troszeczkę bardziej wyraźne.
Piszesz w pierwszym poście że liście zaczęły opadać we wrześniu pokrywa się to z informacją o przeniesieniu do domu. Wiec opadające liście to może być wpływ tych przenosin. A tak moim zdaniem Wiąz który przez sezon był na zewnątrz, miał czas przyzwyczaić się do zegara biologicznego i kiedy przeniosłaś go do domu troszeczkę się pogubił. No i zrzucił liście. Co do tych robaków to cokolwiek powiedzieć będzie trudno ponieważ sama za bardzo nie pamiętasz, a szkoda. Ale moim zdaniem zrzucanie liści to objaw przenosin.
Co do zimowania na balkonie i zabezpieczanie pnia to jest troszeczkę inaczej. Muszę szczerze powiedzieć, że ochraniając od mroźnego wiatru drzewo przy pomocy mchu, suchej słomy, trocin, kory lub po prostu obsypaniu ziemią(kopczykowanie) Wiąz drobnolistny, jako bonsai przetrwa temperatury do -23 C. Natomiast uprawiany w gruncie do -28 C. Badania The Morton Arboretum z Illinois wykazały, że w temperaturze -34 C wiąz przeżył, ale stracił 50% swojej tkanki.

Podlewanie, Podlewanie:
Jest już zima i wiąz tak jak i wszystkie inne drzewa potrzebuje czasu spoczynku do normalnego rozwoju. Co to jest spoczynek? Wyjrzy przez okno od jesieni drzewa zrzuciły liście, magazynując energie w korzeniach i pniach. Twój wiąz także musi przejść okres spoczynku. Jeżeli nie zapewnisz spoczynku bardzo szybko straci wigor a w następstwie zginie. Powinnaś go trzymać w jak najchłodniejszym miejscu w domu. Oczywiście, w Twoim przypadku, musi mieć dostęp do światła. A Podlewanie powinno zostać ograniczone. Podlewaj tylko wtedy kiedy widzisz, że ziemia(górna warstwa około 1cm) przesycha. W dodatku twoje drzewko jest bardzo ubogie w liście w związku z tym, nie jest w stanie odparować wody którą co dziennie mu lejesz. Zraszasz, ale po co? Zraszaj ile tylko chcesz w okresie pełni wegetacji, teraz jest czas zimowania.

Niestety na koniec mam niezbyt miłą informację.
Jeżeli się nie mylę to walka ze szkodnikami dość mocno obniżyła wigor Twojego drzewka, niestety następnie zaburzyłaś zegar biologiczny, myśląc że dobrze robisz, podlewałaś (dość często jak na drzewo bez liści). Wszystkie te czynniki doprowadziły do tego że Twoje drzewo naprawdę jest dość poważnym stanie. Myślę że rozpoczęło sie już jakiś czas temu gnicie korzeni. Jeżeli tak jest, to powiedzmy sobie szczerze że to już koniec.

Reasumując:
Drzewo przenieś w jak najchłodniejsze miejsce w domu z dostępem do światła. Zdecydowanie ogranicz Podlewanie. Wiosną (marzec początek kwietnia) Przesadź do nowej ziemi, jednocześnie jeżeli korzenie pogniły, musisz je usunąć(zgniłe).
No i to na tyle. Mam nadzieje że chociaż odrobinę pomogłem
Pzdr Radek K.
_________________
"Delicate Branches
Roots caress a simple pot
White blossoms shimmer
The essence of all forests
Lives here in one small tree"
- Matsuyama Mokurai
Ostatnio zmieniony przez radosai 2010-11-28, 16:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Arianna
[Usunięty]

Wysłany: 2010-11-28, 17:15   

o nie! : ( troche smutno mi sie zrobilo jak przeczytalam ten psot, ale zapomnialam jeszcze o czyms, on liscie zaczal gubic juz na balkonie, wiec jednak musze przyznac ze to niekonieczie od tego :P tes tse pozatym, bywa tak ze nie ma mnie w domu z 3-5 dni, i cos czuje ze nikt sie w domu nim nie zajmowal np w tym okresie kiedy mnie nie bylo, i przypuszczam ze sie przesuszyl. Bo jak tak mozna! :\ dzieki za wszelkie rady.

Btw: jezeli bedzie tak faktycznie ze moge mu troche przegnic koncowki korzeni, i podczas przesadzenia go w inna doniczke, i po obcieciu(?) mu tych zgnilych, czy to sprawi ze zacznie odzywac?

Bede walczyla o to zeby znow mogl odzyc. nie chce go chowac, pozatym byl w tak krotkim czasie ;/

nastepnym razem postaram sie juz o lepsze zdjecia.
 
 
radosai 
Radosław K


Pomógł: 4 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Lip 2010
Skąd: uk
Wysłany: 2010-11-28, 17:24   

O ile drzewko dożyje do wiosny i podczas przesadzania wytniesz zgniłe korzenie to drzewo będzie musiało spokojnie dojść do siebie. Wiąz dobrze znosi ciecie korzeni dlatego też zaleca się co roczne przesadzanie z jednoczesna redukcją masy korzeniowej.
pzdr Radek K.
_________________
"Delicate Branches
Roots caress a simple pot
White blossoms shimmer
The essence of all forests
Lives here in one small tree"
- Matsuyama Mokurai
 
 
Arianna
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-08, 22:08   

Posluchalam Twoich rad, nie podlewam go zbyt czesto :) o drugi, trzeci dzien i ...odzyl! Rosna mu malutkie zieloniutkie listeczki. Co prawda narazie nie przycinam go.

Ale ogolnie dzieki za porady. Mam nadzieje, ze bedzie dalej dobrze, jak jest :3
 
 
silvia_87
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-09, 13:40   

Witam!

Ja też mam problem z wiązem... Otóż jakieś 5 dni temu przyleciał do mnie z Holandii i dzień po tym zaczęły mu usychać i opadać liście... Kompletnie nie wiem czym jest to spowodowane i czy da sie temu jakoś zapobiec, bo boję się, że niedługo straci wszystkie listki:(:(:(... A bardzo bym tego nie chciała. Możliwe, że jest to związane z aklimatyzacją w nowym miejscu?


Bardzo proszę o rady jak postepować!

dodam, że trzymam go na parapecie.

Z góry dzięki za pomoc!!!
 
 
peper50 
Bartłomiej Olejnik


Pomógł: 40 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Lip 2009
Skąd: Radomsko/Częstochowa
Wysłany: 2010-12-09, 13:57   

Zapewne zmieniły się warunki w jakich przebywał. Takich zakupów nie robi się o tej porze roku. Chyba, że drzewko jest w trakcie zimowania i w aktualnym miejscu będzie miało identycznie warunki.

Najlepiej jakbyś się dowiedziała w jakich warunkach żył ten wiąz w holandii... czy stał cały rok na dworze czy był zimowany i jak.

Aktualnie zapewne drastyczny spadek temperatury w stosunku do poprzedniego miejsca spowodował, że drzewko tak właśnie zareagowało.

Jeżeli wiąz zimował przez zrzucanie liści to dobrze, że to się stało, źle gdy stało się to w domu w temperaturze 20 stopni.

Trzymasz na parapecie? A co jest pod parapetem?

Bez dokładnych zdjęć nic nie doradzimy. Poza tym jak mówiłem - zakupy o tej porze roku to zły pomysł.
_________________
"Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."

http://bartlomiejolejnik.blogspot.com
 
 
 
silvia_87
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-09, 20:06   

Dzieki za odpowiedź! Problem polega na tym, że to drzewko to prezent mikołajkowy, dlatego dostałam go o tej porze. I niestety nie mam pojęcia w jakich warunkach byl do tej pory przechowywany...:(

Aktualnie stoi na parapecie, przy oknie na mikrowentylacji, bez kaloryfera pod spodem. Powinnam zmienić miejsce, czy może powoli odżyje w takich warunkach. Myślę, że temperatura to ok 20 stopni.

Poniżej zamieszczam zdjecia.



 
 
radosai 
Radosław K


Pomógł: 4 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Lip 2010
Skąd: uk
Wysłany: 2010-12-10, 18:46   

Witam.
DO mojej dziesiątki najgorszych prezentów w okresie świąt Bożego Narodzenia zaliczają się: Pies, Kot, No i niestety wszelkiego rodzaju rośliny.

Ale w końcu to prezent czyli nie miałeś wpływu na to co dostaniesz. A teraz złe wiadomości.
Twój wiąz nie zrzuca liści bo się aklimatyzuje, Twój wiąz przemarzł. Teraz pytanie jak długo był wystawiony na działanie temperatur poniżej zera?
Dodatkowo z tego co piszesz trzymasz go na parapecie w temperaturze około 20 stopni. czyli ma dużo, bardzo dużo suchego powietrza. Ja mieszkam w kraju który słynie z wilgotności, ale zimą kiedy mam włączone ogrzewanie wilgotność spada do 25-30%. To dość suche powietrze jak dla roślin. W związku z tym wysuwam tezę że i u Ciebie jest suche powietrze.

Niestety wszystkie liści e opadną, sprzątaj na bieżąco, Utrzymuj wilgotne podłoże(nie mokre, poczytaj troszeczkę o podlewaniu i pamiętaj że teraz jest zima okres spoczynku dla wszystkich roślin w naszym klimacie), nie może mieć mokro. Roślina w stanie bezlistnym nie wyparuje wody w takim samym stopniu jak roślina w pełni ulistniona. No i chyba najważniejsze : Znajdź jak najchłodniejsze miejsce w domu 12-16 stopni no i miej nadzieje że niska temperatura nie uszkodziła drzewka za bardzo.
Pzdr Radek K.
_________________
"Delicate Branches
Roots caress a simple pot
White blossoms shimmer
The essence of all forests
Lives here in one small tree"
- Matsuyama Mokurai
 
 
peper50 
Bartłomiej Olejnik


Pomógł: 40 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Lip 2009
Skąd: Radomsko/Częstochowa
Wysłany: 2010-12-10, 22:13   

No cóż, szkoda, że akurat taki prezent o tej porze roku... Cóż możemy pomóc...

Zgadzam się z kolegą wyżej.

Dobrze jak zrzuci wszystkie liście i przenieś go jak najszybciej do chłodnego pomieszczenia. Ja bym nawet osobiście, mechanicznie usunął wszystkie liście. Niech odpoczywa do wiosny.

No i podlewanie zimą bardzo skromnie ale to już kolega też napisał :)

Pozdrawiam i mam nadzieję, że dożyje do wiosny!
_________________
"Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."

http://bartlomiejolejnik.blogspot.com
 
 
 
Arianna
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-19, 01:11   

U mnie stoi sobie na parapecie (wyjatkowo ma tam chlodno) podlewam o skromnie i...ma zielone listki, no czasem mu sie przesusza niektore, ale ogolnie wyglada na zrowego kwaitusza, takze daj mu czas odpoczac i aby mogl sie przyzwyczaic do warunkow takich jakie masz :) I zobaczysz ze bedzie pieknie rósł :) :spoko:
 
 
dot
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-01, 22:55   

witam :)
dostalam na urodziny drzewko bonsai wiąz drobnolistny. Niestety troszeczkę zmarzł. Z tego co czytałam na stronie i forum powinien być w ok. 15 stopniach, zaś pani w kwiaciarni powiedziała, że jak zmarznie żeby go postawić przy kaloryferze :-? . Co powinnam zrobić?
Kolejne pytanie dotyczy doniczki. Drzewko jest w wysokiej doniczce, jakie to ma znaczenie dla drzewka? Korzenie rosną okrężnie, odwzrorowując kształt doniczki. Czy powinnam je przesadzić do płaskiej? Nie wiem ile ma lat :-(
Jeszcze jedno, trzymam je na parapecie (tam jest najchłodniej) jednak przed snem wietrze pokój, czy w takim razie powinnam go za każdym razem przenieść jak najdalej okna?
Proszę o odpowiedz, drzewko jest śliczne i chciałabym jak najlepiej o nie zadbać :) pozdrawiam

DSC04593.JPG
Plik ściągnięto 13455 raz(y) 63,62 KB

DSC04592.JPG
Plik ściągnięto 13455 raz(y) 72,53 KB

DSC04594.JPG
Plik ściągnięto 13455 raz(y) 67,86 KB

 
 
peper50 
Bartłomiej Olejnik


Pomógł: 40 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Lip 2009
Skąd: Radomsko/Częstochowa
Wysłany: 2011-02-02, 16:41   

Na pewno nie przy kaloryferze... W chłodnym miejscu.

Czytaj forum, o wiązach akurat jest mnóstwo informacji... co, kiedy i jak. Pozdrawiam.
_________________
"Jeżeli chcesz się napić wody
musisz to zrobić sam.
Żaden opis wody
nie zastąpi ci jej."

http://bartlomiejolejnik.blogspot.com
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group