Forum Przyjaciół Bonsai

Racja, nie ma co się podniecać - zobaczę co z niego na wiosnę zostanie.

[ Dodano: 2018-05-04, 12:27 ]
Po 2 latach na nowym stanowisku w ziemi przesadziłem głóg do tymczasowego pojemnika. Nie zauważyłem nowych korzeni na zewnątrz bryły, pewnie puścił nowe bliżej środka a tam nie ruszałem bryły.
W międzyczasie usechł trzeci, najmniejszy pień. Razem z nim padła pierwotna koncepcja formy. Ale ważne że żyje i ma się nieźle biorąc pod uwagę okoliczności pozyskania w 2016 r.
Teraz mam do wyboru zachować 2 pnie lub tylko ten większy, który jest dużo ładniejszy i ma kształt zbliżony do S.
Na razie chce wyprowadzić nowe wierzchołki i dać mu się zadomowić w nowym miejscu.
Nie jestem pewien czy od razu trzeba było obcinać odrosty przy podstawie. Zostawiłem je żeby nie osłabiać teraz rośliny.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

https://ibb.co/g1KDm7
https://ibb.co/gLg4tn
https://ibb.co/hXvseS

Dzięki wszystkim za cenne rady a szczególnie za naprowadzenie mnie na właściwy gatunek drzewka.
Nie będę formował w tym sezonie, jedynie obciąłem kilka odrostów za niskich lub bezużytecznych.
Ta wrażliwość na przesuszenie o której piszesz zniechęca mnie trochę do stosowania podłoży nieorganicznych. Nie zawszę mogę podlewać roślinę 3 razy dziennie a czasem powinna samodzielnie przeżyć weekend. Stąd już zastanawiam się w czym tego Graba (i inne) posadzić docelowo. Skłaniam się ku mieszance torfu lub zwykłej ziemi z pumeksem. Duża retencja wody i dość dobra przepuszczalność zwiększy jego szanse na przeżycie w razie "suszy". Poza tym będzie rósł w półcieniu gdzie tylko pod wieczór dostaje trochę słońca.
O nawozach dolistnych przyznam, że nie myślałem. Ale miesiąc po puszczeniu liści dosypałem trochę nawozu na powierzchnię i zmieszałem z ziemią uniwersalną. Także na jakiś czas dam mu spokój z dodatkami. Spróbuję jeszcze tylko tych korowin bo rzeczywiście podłoże szybko wysycha w cieplejsze dni.

Chyba macie rację z tym grabem, myślałem że grab ma bardziej regularnie ząbkowane liście, ale trzeba będzie zmienić temat postu

To trochę zmienia wymagania drzewka. Lubi półcień - ok, osłonięty od wiatru - ok, tylko muszę mniej podlewać niż wtedy kiedy był jeszcze wiązem.
Gleba to trochę niewypał, ale oczywiście zmienię ja na wiosnę.
Zwykle nowe drzewka wsadzam do takiej gleby w jakiej rosły razem z możliwie nienaruszoną bryła korzeniową żeby im zmniejszyć stres. W tym wypadku to jest gleba hmm.. organiczno-piaszczysta. Tym razem dodałem jednak trochę gotowego podłoża do bonsai (opisane jako torf z kruszonym keramzytem). Okazało się że to była jakaś ziemia uniwersalna z piaskiem. Donica ma jednak dobrą wentylację więc powinien spokojnie wytrzymać ten sezon. Na razie rośnie jak dziki.

Trochę zwątpiłem, ale dalej myślę, że to wiąz. Załączam foto:

I przy okazji rzut z góry gdzie lepiej widać kształt podstawy zanim poszły liście. Niby doniczkę zrobiłem na wymiar ale chyba ją za rok poszerzę żeby zrobić więcej miejsca na rozwój korzeni.

Jeśli wyda owoce to i tak będzie dobrze wyglądał

Patrząc jak to rośnie to pewnie trudno będzie nad tym zapanować, ale powodzenia, obserwuję z ciekawością bo też się za jakimś sensownym jarząbem rozglądałem całą wiosnę.

Witam,
Udało mi się znaleźć wiąz w dość niespotykanej formie - wszystkie pieńki to jedna roślina połączona grubym naziemnym korzeniem (70cm szer.). Był już rok wcześnie przycięty jakieś 10cm przy ziemi (rósł pod linią energetyczną), na każdym były bujne odrosty a teraz (miesiąc po wykopaniu) to już jest taki gąszcz że tylko liście widać.
Nie mam dużego doświadczenia, a w takim stylu to w ogóle pierwsze drzewko, więc jeśli macie jakieś sugestie co do prowadzenia to chętnie poczytam.

Plan jest taki:
-co dłuższe pędy na bieżąco przycinać do kilku węzłów
-późne lato/jesień, chyba najlepiej jak liście opadną, porzeźbić ładne przejścia z brutalnie odciętych pieńków i wybrać wierzchołki na każdym
-jakimś frezem oczyścić z brudu i zgnilizny pusty pieniek na środku który wydaje się być tu główną atrakcją
-rozważam usunięcie dość cienkich odrostów na środku na pierwszym planie gdyż będą zasłaniać poziomy korzeń i powyższy pusty pieniek
- na prawo od wydrążonego pieńka jest blisko siebie podwójny odrost, więc jeden wyciąć

Na razie tyle z pomysłów. Co do kilku rzeczy nie mam pewności:
-kiedy najlepiej rzeźbić ścięte końcówki pni
-czy wywalać ten frontowy niby niezwiązany z resztą odrost czy trzymać go nisko dla jakiejś głębi obrazu
-ogólne prowadzenie w tym stylu, widzę bardzo różnorodne formy które nie trzymają się sztywno zasad, albo cała korona tworzy wspólną całość, albo akcent na pojedyncze drzewa, ale to już zmartwienie na przyszłe lata...

Drzewko bardzo silne z gęstymi korzeniami i nawet na tym etapie nie straszy swoim wyglądem, teraz wygląda jak mały las

Wtedy nie miałem co z nim zrobić a chciałem go uratować więc poszedł do gleby kawałek dalej. Mam nadzieje że przeżyje. Każdy pień ma inną średnicę, od frontu najgrubsza, z prawej średnia, a tylna cienka. Ale ta tylna trochę słabiej sobie radzi i może uschnąć... w każdym razie fajnie, że widzisz tu jakiś potencjał, choć nie mam jeszcze pomysłu jak go można wyprowadzić z tego stanu. Klasycznie wybrać na każdym pniu nowy wierzchołek, gałąź w prawo, gałąź w lewo itd przez 10 lat? Pewnie jak niedługo spadną liście to trochę więcej będzie widać.

Znalazłem głóg z ładnym pniem. Był podkopany na łące przy budowie i wisiał na kilku korzeniach w powietrzu. Szkoda że nie zrobiłem zdjęcia bo dobrze było widać cały system korzeniowy. Był płytki ale bardzo rozległy, korzenie miały około 3m średnicy (taki pająk). Więc tak sobie wisiał w powietrzu i została tylko mała bryła ziemi przy pniu, ale widać było że w tej bryle rosną nowe jasne korzenie. Był lipiec i pewnie by tak długo nie wytrzymał, więc obciąłem podeschłe korzenie i wsadziłem go do gruntu żeby mógł dojść do siebie i może na wiosnę bym go wykopał.
I tu mam do Was pytanie, czy to dobry materiał? Od jakiegoś czasu poluje na głóg ale ten był już obcięty na wys ok 25cm, ma 3 pnie z ładną korą, i na razie rośnie z niego potrójna miotła. Czy da się z niego zrobić coś sensownego?

Buk pospolity

Dzięki za opinie, ciężko mi ocenić potencjał drzewa bez większego doświadczenia. Popatrzę jak sobie radzi w naturze. A za głogiem się rozglądam od jakiegoś czasu.

Natknąłem się niedawno na Robinie, która nadawała by się do dalszej zabawy, ale nie mam doświadczenia z tym gatunkiem i sens pobierania zależy od kilku czynników.
1. Jak zareaguje na cięcie korzeni. Robinia ma szeroki system korzeniowy, ale czytam że tworzy też liczne odrosty, więc czy będzie wystarczająco żywotna żeby wyciągnąć ją na raz?
2. Dwie z trzech pionowych gałęzi odrastających od pnia są suche, trzecią musiałbym odciąć bo jest za długa. Pozostaje cienka gałązka ledwo widoczna na zdjęciu i pytanie czy puści odrosty z pnia na nowe gałęzie zamiast tych 3.
Celem było by coś podobnego jak to.
Ktoś coś?

Witam,
Wiosną wykopałem przy drodze taki okaz, skarpa się osuwała odsłaniając ciekawe korzenie, komuś widać przeszkadzał więc główny pień był obcięty, ale zachował się ładny fragment w kształcie litery S. Teraz stoi na odsłoniętych korzeniach, ale dobrze by też wyglądało jakbym wstawił tam kamień przy kolejnym przesadzaniu. Nie jestem pewien tylko jak poprowadzić dalej wierzchołek, wyginać w prawo czy iść do góry. Narysowałem moją wizję, na czerwono cięcia, ale może ktoś ma ciekawszy pomysł więc chętnie wysłucham. Teraz puścił dużo liści i trzyma się dobrze. Nowy wierzchołek pewnie potrzebuje kilka lat żeby nabrać grubości ale boczne gałęzie można by już na jesień przyciąć.