Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Oberwane liście, wyrzucać, wrzucać do doniczki?
Autor Wiadomość
polutt
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-08, 10:48   Oberwane liście, wyrzucać, wrzucać do doniczki?

Witam
mam 3 dość spore już grubosze drzewiaste, co pół roku przycinam je, obrywam zbędne liście, nie na bonsai, tylko dla estetyki. Liście maja ogromne i po takim zabiegu mam garście liści i łodyżek. Tyko kilka z nich trafia do ziemi jako sadzonki.
Kiedyś znajomy opowiadał, że on liście grubosza szatkuje na desce ostrym nożem, by jak najmniej soku wycisnąć i wrzuca je na spód doniczki - trochę ziemi, poszatkowane liście, i roślina z ziemią. Mówi, że to jego najlepszy sposób na "karmienie" swoich gruboszy.

Czy to prawdą jest, że przy rozkładzie powstaje azot którym zasila się roślina? A co z procesami gnilnymi, nie gniją od tego korzenie, pleśń, itp?
 
 
jacorex
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-08, 13:09   

Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takiej metodzie, ale uważam, że się z nią dużo ryzykuje, bo łatwo o jakieś gnicie, bakterie i inne syfy, łatwiej kupić nawóz do sukulentów.
 
 
ogrodnik 
Michał Krzyścin


Pomógł: 20 razy
Wiek: 34
Dołączył: 12 Lis 2006
Skąd: Knurów k. Gliwic
Wysłany: 2007-06-08, 14:45   

Stosuje się skorupki jajek, skórki bananów, itd.
Wrzyca się to rozdrobnione pod podłoże przy przesadzaniu. I taka metoda chyba nie niesie zbyut wysokiego ryzyka zgnicia rośliny. Jeśli te liście położysz na górnej warstwie ziemi to myślę, że grzybki i inni reducenci dorwą się również do żywej rośliny. Tak więc tylko przy przesadzaniu, albo po prostu założyć kompostownik :p
_________________
www.mojerosliny.prv.pl
 
 
 
Kfiatek
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-08, 21:03   

Chcialabym jeszcze wrocic do tego tematu. Sama wrzucam zerwane listki bonsai do doniczki. Pomyslalam ze to dobry pomysl, poniewaz jakby nie patrzec taki kompost niezle uzyznia glebe - na co najlepszym przykladem jest sama natura. Przeciez nie jest tak, ze jak drzewa traca liscie i one rozkladaja sie, to potem powstaje wielkie pustkowie, bo wszystko dookola zostaje 'zjedzone'...

Jesli moja teoria jest bledna, bardzo prosze o sprostowanie :-)
 
 
Bix
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-09, 06:10   

Rozczaruję cię, ale liście wrzucone do doniczki to nie jest kompost, tylko liście leżące na powierzchni ziemi.
Kompost to resztki roślinne, które złożone w duzej ilości jedne na drugich przegniły, rozłożyły się tworząc masę podobną do gleby. Nigdy nie robi się tego w doniczkach, a w ogrodzie bezpośrednio na grządce podczas uprawy, tylko w osobnych stertach. Żeby resztki roślinne się rozłożyły, potrzeba czasu, wilgoci, ciepła, bakterii i np. dżdżownic. Robienie kompostu w domu jest dość dziwnym pomysłem, ponieważ rozkładająca się masa po prostu śmierdzi. Należałoby zresztą robić to w jakimś wiadrze, skrzynce itd, nie w doniczce. Co więcej, kompost przed dodaniem do gleby powinien być już rozłożony, a to z tego powodu, że np. bakterie rozładające resztki drewna (czy gałązek) pobierają z gleby azot, nie pozostawiając go roślinom, czyli zamiast nawozić, zabierają rołśinie składniki pokarmowe. A nazywanie "kompostem" liści leżących na glebie pod rośliną to po prostu pomyłka. Oraz świetny dom dla zabłąkanych pasożytów i zarodników grzybów, jeśli natrafią na odpowiednią wilgotność. Żeby liście w doniczce mogły się zacząć rozkładać, musiałabyś ułożyć warstwę co najmniej 20 cm, pilnując zeby były wilgotne cały czas...

Co do liści pod drzewami: jeśli wybierzesz się do parku, zobaczysz (nawet teraz), że liście nadal pozostają pod drzewami (jeśli ich nie zgrabiono i nie usunięto). Nigdy nie jest tak, że liscie rozkładają się pod drzewami w ciągu jednego sezonu, przeciwnie: sztywne tkanki liści rozkładają się wolno, osłaniają glebę, dlatego w lasach lisciastych na wiosnę kwitną fiołki przylaszczki itd, mogły przetrwać zimę pod grubą warstwą nierozłożonych liści. Rozkłada się powoli najniższa warstwa, liscie sprzed dwóch nawet trzech sezonów, ale biorą w tym procesie aktywny udział grzyby, dżdżownice i inne stworzenia rozdrabniające i przetrawiające tkanę liścia (a do trawienia celulozy mają naprawdę fascynujące przystosowanie...).

Innymi słowy: lepiej zbierać opadłe liście i wyrzucać, pożytku nie ma, estetyka żadna, a bezpieczniej bez nich (pasożyty!)
 
 
Kfiatek
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-09, 09:35   

Ok. Wielkie dzieki :-) Juz naprawiam swoj blad.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group