Pomocy !!! Korona zgubiła liście a gałązki uschły..co robić |
Autor |
Wiadomość |
kamilan
Dołączyła: 29 Cze 2013 Skąd: opole
|
Wysłany: 2013-06-30, 09:21 Pomocy !!! Korona zgubiła liście a gałązki uschły..co robić
|
|
|
Witam wszystkich serdecznie i bardzo proszę o pomoc. Moje drzewko mam od prawie trzech lat. Nigdy nie było z nim żadnych problemów jednak pewnego dnia z korony zaczęły opadać liście i to masowo, a gałązki usychać. Po trzech dniach korony ani śladu. Czym to mogło być spowodowane? Co powinnam zrobić obciąć suche gałązki czy zostawić? Czy korona jest do odratowania? Bardzo proszę o waszą pomoc... W załączeniu zdjęcia drzewka. |
|
|
|
|
willy
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Paź 2011 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 2013-06-30, 11:28
|
|
|
Wyciąć suche gałązki do zera tj przy pniu. Jeśli na brzegach ran po cięciu, przebija zielony kolor łyka, rany zabezpieczyć pastą do bonsai. Powinny wybić nowe pędy. Jeśli tego zielonego nie widać, trzeba skrócić pień do miejsca żywej tkanki. Sprawdź dokładnie czy nie ma jakichś pasożytów, robali, pajączków itp. Jeśli tak zostaje chemiczne ich zwalczanie po identyfikacji szkodnika. |
|
|
|
|
kamilan
Dołączyła: 29 Cze 2013 Skąd: opole
|
Wysłany: 2013-06-30, 11:59
|
|
|
Willy bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź. A czy mógłbyś doradzić jakąś dobra pastę do bonsaia? Jak tylko uda mi się opanować drzewko dam znać jak poszło i co się okazało:) |
|
|
|
|
willy
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Paź 2011 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 2013-06-30, 17:06
|
|
|
W zasadzie tylko dwie: twarda lub miękka - oczywiście do bonsai. Maści typowo ogrodnicze niespecjalnie pomogą. Poszukaj na allegro, tam jest jednak najtaniej. Miękka powinna byc odpowiednia i jest nieco tańsza. Jeśli masz mozliwość, na dwór z tym krzakiem. Byle nie bezpośrednie słońce i nie narazone stanowisko na hulanie wiatrów. Jesli musi być w mieszkaniu stanowisko na parapecie płd lub płd -zach okna Miękką pastę nakłada się bezproblemowo. Istotne, aby dokładnie i w całości pokryć ranę. Twarda wymago nieco więcej zachodu. Trzeba ją (potrzebną niewielką ilość) ugnieść do stanu plastyczności wilgotnymi palcami, a następnie wcisnąć palcami w ranę dokładnie ją pokrywając. Palce muszą być cały czas wilgotne, jak spróbujesz zobaczysz dlaczego.
Powodzenia. |
|
|
|
|
slowikp
Paweł Słowikowski
Pomógł: 28 razy Wiek: 56 Dołączył: 06 Lip 2007 Skąd: Bońki k\Płońska
|
Wysłany: 2013-07-10, 05:44
|
|
|
willy a dlaczego ogrodnicze są złe, może rozwiniesz temat. Ja używam naszych ogrodniczych i się sprawdzają (czuje tu jakiś smród) zacząłeś od past to jeszcze napisz, ze trzeba przyciąć specjalnym "sekatorem" też na allegro, postawić w specjalnej szklarni, też na allegro, i podlać specjalnym nawozem, też na allegro.. BZDURY PISZESZ. |
_________________ LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI |
|
|
|
|
willy
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Paź 2011 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 2013-07-10, 10:47
|
|
|
Oj, słowik, jednego specjalistę od spisków w tym kraju już mamy. Dla jasności - nie jestem sprzedawcą na allegro. Wręcz przeciwnie jestem klientem sklepów internetowych. Do bonsai przez internet kupuję prawie wszystko. Nie tylko na allegro. Co do past. Stosowałem, także nasze pasty i maści ogrodnicze. W moim przypadku efekty mnie nie zadawalały. Słaby przyrost kalusa, niedostateczne zabezpieczanie martwego przed warunkami atmosferycznymi i przenikaniem intruzów. Może używałem niewłaściwych lub (i) niewłaściwie. Pasty do bonsai, jako dedykowane do ochrony drzewek w doniczkach, dają prawie gwarancję właściwej ochrony. Narzędzia: w dalszym ciągu także używam zwykłych ogrodniczych. Polskich. Szklarni nie mam, nawet z allegro. Zresztą tę wybudował bym sobie sam. I pewnie wybuduję. Nawozy. Te akurat kupuję w sklepach ogrodniczych. Także do bonsai. Polskich producentów. Jedynie Bio Gold zdarza mi się kupić w necie. Będzie tych wyjasnień. Myślę, że satysfakcjonują Cię one, choć niczego nie wnoszą do tematu postu, za co przepraszam autora.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
slowikp
Paweł Słowikowski
Pomógł: 28 razy Wiek: 56 Dołączył: 06 Lip 2007 Skąd: Bońki k\Płońska
|
Wysłany: 2013-07-11, 05:46
|
|
|
Praktycznie do fikusów nie musisz używać żadnej pasty, same się zalewają chyba lateksem, jak się mylę to mnie poprawcie, takie białe mleczko. Ja bym obciął gałązki, ale pieniek zostawił, może wypuści z uśpionych. Poczekaj jeszcze troszkę, jak nie puści to piła i pojechali |
_________________ LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI |
|
|
|
|
willy
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Paź 2011 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 2013-07-11, 12:22
|
|
|
Przy cienkich gałązkach i ranach na pniu po wycięciu niezbyt grubych gałęzi - pełna zgoda. "Mleczko" da radę. Jednak duże rany po wycięciu grubych konarów oraz, mniej więcej poprzeczne cięcia na pniu i grubych konarach powinny być dodatkowo zaabezpieczone. Chyba, że ktoś lubi martwicę na resztę życia drzewka. Wystarczy popatrzec na marketsai, nie tylko fikusów. |
|
|
|
|
willy
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Paź 2011 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 2013-07-11, 12:35
|
|
|
Przy cienkich gałązkach i ranach na pniu po wycięciu niezbyt grubych gałęzi - pełna zgoda. "Mleczko" da radę. Jednak duże rany po wycięciu grubych konarów oraz, mniej więcej poprzeczne cięcia na pniu i grubych konarach powinny być dodatkowo zaabezpieczone. Chyba, że ktoś lubi martwicę na resztę życia drzewka. Wystarczy popatrzec na marketsai, nie tylko fikusów. Zresztą na zdjęciach fikusa kamilan są kliniczne wręcz przykłady takiejże martwicy.
Pozdrowienia!!!! |
|
|
|
|
slowikp
Paweł Słowikowski
Pomógł: 28 razy Wiek: 56 Dołączył: 06 Lip 2007 Skąd: Bońki k\Płońska
|
Wysłany: 2013-07-12, 05:33
|
|
|
Mam fikusa natashe, jakieś dwadzieścia parę latek, jeśli się nie mylę to 26, pieniek ok 5- 6 cm, nie prowadzę ją , tylko pobieram sadzonki i to takie po 2-3 cm grubości, nigdy nie smarowałem pastami i drzewko żyje przez dwadzieścia parę lat, ładnie zalewa miejsca cięcia, tylko na to trzeba czasu. |
_________________ LUDZIE MYŚLCIE TO NIE BOLI |
|
|
|
|
|