Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wiąz chiński- pomocy!
Autor Wiadomość
tomaszovy 

Wiek: 34
Dołączył: 14 Lis 2016
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-11-14, 12:45   Wiąz chiński- pomocy!

Witam!
Pół roku temu kupiłem od hodowcy bonsai wiąz chiński.
Po przesadzeniu do doniczki i dosypaniu ziemi uniwersalnej drzewko złapało przędziorka.
Zastosowałem chemie na przędziorki, teoretycznie robactwo się usunęło, bo już nie widze tych małych białych kuleczek. Natomiast po jakimś czasie zacząłem stosować nawóz do bonsai, średnio raz na dwa tygodnie (wg zaleceń na etykiecie).
Od jakiegoś czasu drzewko całkiem pogubiło liście, zostały same zdrewniałem łodyżki które postanowiłem przyciąć bo straszyły. Po jakiś 2tygodniach zaczęły wyrastać nowe łodyżki, tylko że nijak one przypominają poprzedni stan drzewka gdzie łodyżki były bogato obrodzone listkami.
Teraz mi rosną 7-8 cm kikuty, z listkami co jakieś 2-3 cm. Nie wiem jak się do tego zastosować- przycinać te łodyżki zaraz za listkami czy co robić?
 
 
Strong88 
Piotr Slowinski

Wiek: 43
Dołączył: 27 Kwi 2016
Skąd: Southampton UK
Wysłany: 2016-11-14, 13:52   

Na pierwszy rzut oka to ma zamalo sietla stad dlugie miedzy wezla (odstepy pomiedzy liscuami)
Zaprzestan naworzenia, nawozimy zdrowe i wdobrej kondycji drzewka( w okresie zimowym zmniejszamy czestotliwosc naworzenia) w twoim przypadku wiecej swiatla i dbac o nie przesuszenie korzeni ale tez z podlewaniem ostroznie! (utrsta lusci moze byc spowodowana przelaniem,)Drzewko niema lisci i nie potrzebuje teraz duzo wody. Wiaz jest bardzo odpornym drzewkim na bledy w hodowli i widzialem juz kilka beznadziejnych przypadkow kture jednak odrzyly przy dobrej opiece.
Ostatnio zmieniony przez Strong88 2016-11-14, 13:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2016-11-15, 09:42   

Długopędy ewidentnie wskazują na brak światła. Postaw na parapecie pod którym nie ma grzejnika i podlewaj raz na 2 tygodnie przez zanurzenie. Długopędów nie obcinaj, bo to w tej chwili jedyne matki - karmicielki bryły korzeniowej.
 
 
tomaszovy 

Wiek: 34
Dołączył: 14 Lis 2016
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-11-15, 15:43   

z tym parapetem spróbuje jeszcze dzisiaj, mam nadzieje że pomoże...dzieki za podpowiedzi!

Mam jeszcze jedno pytanie- na forum przy wątkach innych osób widze że ludzie doradzają aby trzymać wiązy na dworze- czy mojego tez mm wystawić na dwór? nie ukrywam że o tej porze roku sa już w nocy przymrozki, ale z drugiej strony miałbym 100% pewności że będzie miał dużo światła.

Proszę edytować post i dopisywać.
Ostatnio zmieniony przez MaciekMM 2016-11-16, 14:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
MaciekMM 
Administrator


Pomógł: 38 razy
Wiek: 50
Dołączył: 14 Kwi 2012
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2016-11-16, 15:18   

tomaszovy napisał/a:
czy mojego tez mm wystawić na dwór

Już stanowczo za późno.
tomaszovy napisał/a:
ale z drugiej strony miałbym 100% pewności że będzie miał dużo światła

Wiąż, który stałby na dworze, prawdopodobnie zrzuciłby już liście i światło nie byłoby mu już do wiosny za zbytnio potrzebne :-)
Jeśli masz możliwość trzymania rośliny na zewnątrz, to będzie to dla niej bardzo dobre. Wystawienie rośliny może nastąpić dopiero wiosną po kilku dniach aklimatyzacji. Zimą jednak o wiązy trzymane na dworze trzeba baaardzo zadbać.
_________________
Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak
 
 
tomaszovy 

Wiek: 34
Dołączył: 14 Lis 2016
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-11-23, 15:53   

Witam!
Wczoraj kupiłem stolik, ustawiłem mojego wiąza przy drzwiach balkonowych.
Tak jak pisaliscie- dzięki dużej ilości światła nowo wypuszczane pędy są już dużo gęstsze, co 2-3mm wyrastają nowe listki na łodyżce.
Teraz nasuwa mi się pytanie- czy tego długiego kikuta mam uciąć czy na razie zostawić?
Czy wszystkie takie zdretwniałe łodyżki cienkie które już pousychały, albo z których pozlatywały listki mam poprzycinać do jednej tej grubej gałęzi czy pozostawić wszystko jak narazie i czekać aż nowe pędy zazielenią drzewko?
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2016-11-24, 08:27   

Czekaj.
 
 
Strong88 
Piotr Slowinski

Wiek: 43
Dołączył: 27 Kwi 2016
Skąd: Southampton UK
Wysłany: 2016-11-24, 19:56   

Nie tnij na razie nic każdy liść mu się przyda.
Te gałązki co wyglądają na suche i lub są suche na razie też
zostaw w spokoju jak odzyska trochę wigoru może cię jeszcze zaskoczą.
 
 
tomaszovy 

Wiek: 34
Dołączył: 14 Lis 2016
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-11-30, 11:32   

Dziękuję Wam za pomocne rady. Póki co długopęd zaczął się rozrastać (kolejne łodyżki rozchodzą się od niego na boki).
Na szczycie drzewka również widzę nowe zielone pączki, które lada dzień wypuszczą łodyżki.
Ewidentnie dużo światła mu sprzyja. Jak narazie nic nie ucinam, zostawie tak jak radzicie.
Dzisiaj zrobie nowe zdjecia i Wam pokaże jak ma się drzewko.

Mam jeszcze pytanie- jedna łodyżka mi ostatnio uschła jak widać na zdjęciu- czym to może być spowodowane? przelaniem? przesuszeniem??

Foto
Ostatnio zmieniony przez tomaszovy 2016-11-30, 11:38, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2016-12-01, 09:07   

Ja bym stawiał na przelanie, ale to Ty powinieneś znać przyczyny. Na wszelki wypadek obejrzyj młode odrosty pod lupą, bo osłabione wiązy to łakomy kąsek dla przędziorków.
 
 
tomaszovy 

Wiek: 34
Dołączył: 14 Lis 2016
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-12-01, 15:44   

Wg zaleceń hodowcy, który mówił mi zeby nie przesuszać gleby, to podlewam go kiedy widzę że wierzchnia część ziemi jest sucha podlewam go odrobinę.

Mam jeszcze pytanie co do "rozmnożenia" tego drzewka. Jak uzyskać sadzonkę?
Czytałem że są dwa sposoby: przez odkłady, albo sadzonki.
Jestem bardziej przekonany do sadzonek, więc jeśli ktos już próbował z dobrym skutkiem to czekam na instrukcje które pędy mógłbym podciąć, w którym miejscu, i co dalej robić.

Pod wieczór wstawie aktualne zdjęcie drzewka.
 
 
Strong88 
Piotr Slowinski

Wiek: 43
Dołączył: 27 Kwi 2016
Skąd: Southampton UK
Wysłany: 2016-12-01, 19:42   

tomaszovy napisał/a:
które pędy mógłbym podciąć, w którym miejscu, i co dalej robić.


Tak na moje oko to nie masz na razie z czego ich uciąć.

A co do pędu, który zaczął zamierać. Czy czasem nie dotykał szyby? Mój jeden dotykając szyby plus zraszam 3-4 razy dziennie wyglądał podobnie u mojej karmiony. Albo drzewko starało się odbić, ale w tym miejscu nie wyszło i obumiera.
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2016-12-06, 08:50   

tomaszovy napisał/a:
Wg zaleceń hodowcy, który mówił mi zeby nie przesuszać gleby, to podlewam go kiedy widzę że wierzchnia część ziemi jest sucha podlewam go odrobinę.

Pamiętaj, że sprzedawca nie zawsze jest hodowcą. Sprzedawcy z reguły patrzą na zysk, a nie radość z uprawy.
tomaszovy napisał/a:
Mam jeszcze pytanie co do "rozmnożenia" tego drzewka. Jak uzyskać sadzonkę?

Zdjęcia sprzed miesiąca pokazują stan agonalny. Każda żyjąca gałązka to kroplówka ratująca wiązowi życie. Jak będziesz miał busz i będziesz go przycinał, to wtedy można pomyśleć o sadzonkach.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group