Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zniekształcone liście na grabie
Autor Wiadomość
MaciekMM 
Administrator


Pomógł: 38 razy
Wiek: 50
Dołączył: 14 Kwi 2012
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2017-05-27, 11:31   Zniekształcone liście na grabie

Może spotkał się ktoś z takim objawem?
W bezpośrednim sąsiedztwie stoi jeszcze 6 innych i są zdrowe.
Problem występował już w zeszłym sezonie i też tylko na tej jednej roślinie.
W zeszłym sezonie próbowałem pryskać na szpeciele, ale to nie przyniosło skutku.
Liście są "sprawne" żyją, są miękkie itd.











_________________
Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak
 
 
jareckiM66 

Pomógł: 20 razy
Dołączył: 12 Lut 2013
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2017-05-27, 17:03   

Maćku! Po załączonych przez Ciebie zdjęciach liści obstawiałbym szpeciele, na które trzeba zrobić oprysk dwoma (jak wyczytałem w literaturze) środkami, a właściwie ich mieszaniną - preparatów o nazwie Marshal 250 CS (0,1%) i Talstar 100 EC (0,05%). Teraz zastosuj dwukrotny oprysk w odstępie 7-10 dni. Jednakże aby zapobiec objawom na liściach pierwszy oprysk musi być zastosowany przed pękaniem pąków na wiosnę, bo właśnie wtedy budzą się tzw. samice zimowe tj. te które przezimowały na roślinie. Pozdr. Jarek Ż.
Ostatnio zmieniony przez jareckiM66 2017-05-27, 17:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
MaciekMM 
Administrator


Pomógł: 38 razy
Wiek: 50
Dołączył: 14 Kwi 2012
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2017-05-29, 09:53   

Mądrego to i dobrze posłuchać. U mnie gdzieś dzwoniło (szpeciele), ale nie wiadomo było gdzie :-)
Dzięki więc Jarosławie.
_________________
Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak
 
 
nandu 
Lena


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 12 Cze 2009
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-05-29, 20:11   

Mam podobny problem z gruszą. Pryskałam ją ortusem, właśnie jak pękały pąki. Pomogło ale nie do końca. Pozostałe zarażone liście obcięłam. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie lepiej. Pomyślałam sobie, że jeśli roślina jest silna to może warto pozbyć się liści?
 
 
jareckiM66 

Pomógł: 20 razy
Dołączył: 12 Lut 2013
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2017-05-29, 22:37   

Można rzeczywiście spróbować z defoliacją, bo drzewko, oprócz tej "szpetnej" dolegliwości, jest w bardzo dobrej kondycji (sam widziałem). Zebrane liście spalić, a z chwilą początku wybijania nowych przyrostów zastosować oprysk, a następnie po około 10 dniach wykonać jego powtórkę. Pozdr. Jarek Ż.
Ostatnio zmieniony przez jareckiM66 2017-05-29, 22:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
MaciekMM 
Administrator


Pomógł: 38 razy
Wiek: 50
Dołączył: 14 Kwi 2012
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2017-05-30, 09:31   

Nożyce już naostrzone :-)
Ze środków przez Ciebie jareckiM66, podanych niestety Marshal 250 CS ani Talstar nie jest już dostępny. Zastosuję prawdopodobnie Ortus 05 SC 20 zaproponowany przez nandu, .
_________________
Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak
 
 
MaciekMM 
Administrator


Pomógł: 38 razy
Wiek: 50
Dołączył: 14 Kwi 2012
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2017-07-23, 12:23   

Grabik po całkowitej acz niechcianej defoliacji i 2 krotnym oprysku Ortusem wypuszcza sporo liści, które obecnie nie są zdeformowane. Zobaczymy jak będzie dalej.



Grabik może nie jest najciekawszy, ale podoba mi się jego podstawa.

_________________
Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak
 
 
jareckiM66 

Pomógł: 20 razy
Dołączył: 12 Lut 2013
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2017-07-26, 15:57   

Widzę, że zabieg poskutkował i grab (chyba z radości, że nie ma tego g...a) odzyskał wigor. Tylko pamiętaj o tych formach tego szkodnika, które przetrwały i będą zimować (wspomniane w poście wyżej tzw. samice zimowe). Pozdr. Jarek.
 
 
agus800 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 42
Dołączyła: 20 Kwi 2008
Skąd: Bartoszyce
Wysłany: 2017-09-19, 20:12   

W jakich odstępach czasu pryskałeś Ortusem? Bo na etykiecie jest napisane żeby tylko raz w sezonie pryskać i nie wiem czy powtórzyć oprysk, czy teraz jest w ogóle sens.
 
 
 
MaciekMM 
Administrator


Pomógł: 38 razy
Wiek: 50
Dołączył: 14 Kwi 2012
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2017-09-20, 17:01   

O ile dobrze pamiętam to po około 10 dniach.
jareckiM66 napisał/a:
Tylko pamiętaj o tych formach tego szkodnika, które przetrwały i będą zimować (wspomniane w poście wyżej tzw. samice zimowe)

Jak najbardziej. Wydaje mi się, że najlepszym okresem do pryskania będzie wczesna wiosna, kiedy pękają pąki.
_________________
Pozdrawiam Cię Gość
Maciej Pietrzak
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group