Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Komentarze: Juniperus communis I, II, III
Autor Wiadomość
Robert Błądek 
Robert błądek


Pomógł: 9 razy
Wiek: 51
Dołączył: 11 Lis 2007
Skąd: sosnowiec
Wysłany: 2007-12-15, 21:47   Komentarze: Juniperus communis I, II, III

Tutaj dyskutujemy na temat historii moich wszystkich kommunisów, których historie przedstawiam w tej kategorii. Możesz je zobaczyć w wątkach:
"Historia drzewka: Juniperus communis I"
"Historia drzewka: Juniperus Communis II"
"Historia drzewka:Juniperus communis III"
Jeśli masz pytania odnośnie wykonanych zabiegów, chcesz coś doradzić lub po prostu skomentować, to jesteś w odpowiednim miejscu.
==========================================================


Postaram się odpowiedzieć na pytania
_________________
Pozdrawiam R.B.
Ostatnio zmieniony przez Robert Błądek 2007-12-25, 13:06, w całości zmieniany 7 razy  
 
 
Jacek Grzelak 
Honorowy Członek Mod-Team'u

Pomógł: 115 razy
Wiek: 52
Dołączył: 01 Lip 2006
Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
Wysłany: 2007-12-16, 20:42   

Robercie , drzewko perfekcyjnie wyprowadzone , taki malutki piękny gigant , jak zwykle w Twoich roślinach każdy szczególik doprowadzony do perfekcji :roll: :-) ;-)
_________________
Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/
 
 
Daniel J. 
dawniej: yoker .pl

Pomógł: 21 razy
Wiek: 44
Dołączył: 14 Mar 2007
Skąd: sieradz
Wysłany: 2007-12-16, 22:09   

ROBERCIE jak dlamnie to jest ladne dzewo ale mam kilka pytan moze nie profesionalnych a mi do tego wiele brakoje
1 jak jalowiec zachowywal sie po pozyskaniu
2 czy specjalnie usmierciles 3 /4 rosliny < obcioles kozenie czy jak > :?: czy poprostu przy pozyskaniu taki byl
3 i jak dlogo stal w donicy roboczej
pytam z ciekawosci bo wiele czytalem o trzymaniu dzewk w donicy roboczej zeby sie rozrosl i oswoil z nowym otoczeniem . a na jakims forum czytam o jalowcach ze pozyskany w kwietniu a formowanu w sierpniu i jedzie gdzies na wystawe . czy TY przestrzegales jaki regol czy poprostu uda sie to bedzie czy czekales , np, 2 lata ,jak niektozy radza . pytam o podstawy , bo co do oceny drzewa to to niemozna znalesc nic co by moglo mu ujmowac poprostu perfekcja i tyle < a te jiny wystajace z donicy to tak ma byc ,bo to troszke mnie razi > a z drogiej strony przykowa uwage i dodaje uroku > poprostu zecz gustou :spoko: :prosze: :brawo:
 
 
 
Robert Błądek 
Robert błądek


Pomógł: 9 razy
Wiek: 51
Dołączył: 11 Lis 2007
Skąd: sosnowiec
Wysłany: 2007-12-17, 12:07   

Zacznę od końca. Formując yamadori takie jak ten jałowiec nie wiele możemy zmienić, praca polega tylko na dopasowaniu części zielonej do charakteru pnia. Trzeba sobie wyobrazić co mogło się stać w naturze aby roślina tak wyglądała, jakie czynniki to spowodowały. Moja wizja jest taka: Rosło sobie piękne wielkie stare drzewo, o pięknej regularnej koronie i nagle nadeszła burza. Piorun uderza w drzewo, pali jedną część pnia od wierzchołka aż po korzenie, niszczy część korony. Po pewnym czasie przychodzi silny wiatr i chyli drzewo, ponieważ spalone piorunem korzenie są martwe i nie mogą już utrzymać rośliny w ziemi. Kąt pochylenia drzewa powoduje, że martwe korzenie sterczą ponad jej powierzchnią. Drzewo nie przewraca się bo jedna część jego wciąż żyje. Nastają spokojne lata bez gwałtownych burz, drzewo wraca do dawnej świetności. Odbudowuje regularną koronę ale w kształcie pozwalającym zrównoważyć kąt pochylenia. Jedna część pnia żyje i znowu przyrasta, to moja lina życia, ale niestety pozostała blizna od wierzchołka aż po korzenie, z pod których z biegiem lat ziemia została wypłukana, wywiana itp. Martwa część próchnieje i pozostają tylko najtwardsze części drewna, to moje shari. Bonsai jest sztuką, w której trzeba umiejętnie połączyć wizje twórcy, odzwierciedlenie natury, dopasowanie stylu do danego gatunku rośliny, no i wiedza ogrodnicza aby roślina żyła. Właśnie takie rzeczy, które przykuwają uwagę są bardzo ważne powodują iż nie przejdę obok rośliny obojętnie, tylko zacznę się zastanawiać. Dlaczego...?!
Ten jałowiec to dramat i niepokój, ale są style bonsai, takie jak chokidachi czy chokkan (bez żadnych jin, shari itd.), zrobione według określonych kanonów w perfekcyjny sposób, one są pełne spokoju i majestatu. Oglądając takie bonsai będę myślał o przemijaniu czasu, o wieku tych roślin, w skrócie mówiąc: „...Nie było nas, był las. Nie będzie nas, będzie las...”. To tyle o mojej filozofii tworzenia bonsai.
Jest wiele czynników które powodują , że yamadori się przyjmie. podstawowy podział to rośliny iglaste i liściaste. W iglastych na gatunki: jałowce, sosny, świerki, cisy. W tych iglakach bardzo ważne jest aby pozastawiać silne gałęzie „przewodniki”, które będą napędzały roślinę. Ilość tych gałęzi w stosunku do ilości korzeni nie można określić żadną liczbą. To kwestia doświadczenia, rodzaju gleby, na której rośnie yamadori oraz stanowiska.
Następna sprawa to termin wykopania, ja przez tych kilkanaście lat doświadczeń i radach wielu doświadczonych szkółkarzy, którzy zajmują się produkcją roślin iglastych, doszedłem do wniosku, że dla jałowców najlepszym terminem jest późna wiosna. Jak się zachowują po wykopaniu? Różnie jedne w pierwszym roku rosną już jak szalone, inne dopiero w następnym roku odżywały. Ten w momencie wykopania był co najmniej trzy razy wyższy. Rósł 3 lata w plastikowym kuble, po tym czasie najniższe gałązki się wzmocniły na tyle aby wyżywić całą roślinę, zredukowałem jego wysokość. Po przycięciu przesadziłem go do donicy, która jest na pierwszym zdjęciu. Następnego roku w niej przeszedł pierwsze formowanie.
Podłoże powinno być jak najbardziej przepuszczalne. do tworzenia nowych korzeni potrzebne jest powietrze i stała wilgotność.
Jaki czas powinno rosnąć w pojemniku roboczym ...hmm...powiem tak czym dłużej tym lepiej. Niekiedy rośliny już po roku nadają się do formowania, ja mam yamadori które tak rosną od 6 lub 7 lat i czekają aż będę miał jakiś plan, wizję. To też kwestia wyczucia.
Na temat yamadori jest tyle teorii ile osób je wykopuję. Trzeba podpatrywać doświadczonych, ale najważniejsze jest własne doświadczenie. Na ten temat można by napisać doktorat, ale czy druga osoba czytając go nauczy się tego w praktyce? To tak jakby się uczyć obsługi tokarki czy koparki tylko w teorii i nigdy nie pracować na tych maszynach. Bez praktyki ani rusz.
_________________
Pozdrawiam R.B.
Ostatnio zmieniony przez Robert Błądek 2007-12-17, 12:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Daniel J. 
dawniej: yoker .pl

Pomógł: 21 razy
Wiek: 44
Dołączył: 14 Mar 2007
Skąd: sieradz
Wysłany: 2007-12-17, 13:52   

tylko czasami lepiej poczytac popytac sie bardziej doswiadczonych niz kopac co sie da i kiedy sie da bez wiedzy teoretycznej ani rusz . poco kopac np. prawie gotowy egzeplaz jezeli nic o nim niewiemy czego mu potrzeba lepiej zostawic i nie marnowac i nie niszczyc . dzieki za informacje fajny artykol i historyjka
 
 
 
Ruckus 
majster


Pomógł: 1 raz
Wiek: 39
Dołączył: 11 Lip 2006
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-12-17, 23:36   

W pierwszym rzędzie chciałem pogratulować świetnej roślinki i świetnej pracy. na temat roślinki możnaby się rozpisywać i wychwalać ją godzinami (podobnie jak na temat pozostałych pana comunisów). Mam jedeno pytanie odnośnie pracy w tym roku nad tym jałowczykiem. Z opisu wynika że przesadzał go pan wiosną i w krótkim czasie po tym przesadzeniu powtórnie formował. Czy te dwa zabiegi nie lepiej jest wykonywać w większym odstępie czasu. A może drugie formowanie było na tyle "mało inwazyjne" że roślinka go tak mocno nie odczuła. Licze na jakiś ciekawy mini artykulik, bo warto poznać opinie człowieka który na jałowcach zjadł zęby. Z góry dziękuje.
 
 
Robert Błądek 
Robert błądek


Pomógł: 9 razy
Wiek: 51
Dołączył: 11 Lis 2007
Skąd: sosnowiec
Wysłany: 2007-12-18, 14:20   

Zacznę od podstaw postępowania z jałowcami communis i rigda. Są to rośliny, które mimo tego, że w naturze rosną czasami w bardzo ekstremalnych warunkach, to jako bonsai są bardzo delikatne i chimeryczne. Nie można na nich przeprowadzić wielu ekstremalnych zabiegów, które zniosą jałowce chińskie czy sosny.
Teraz konkrety związane tylko z przycinaniem i drutowaniem: Przed ruszeniem wegetacji robi się cięcie prześwietlające, ponieważ światło jest głównym czynnikiem pobudzającym śpiące pąki (to trzeba robić jak się chce aby roślina się dobrze zagęszczała). W tym czasie można przeprowadzić delikatne formowanie korekcyjne, tylko układanie chmurek na swoich miejscach, czyli roślina musi mieć już za sobą formowanie podstawowe nadające jej jakiś kształt. Można też roślinę przesadzić, ale trzeba mieć odpowiednio ukształtowaną bryłę korzeniową. Musimy to wiedzieć bez wyciągania rośliny z pojemnika. Trzeba „czuć” roślinę, to przychodzi z doświadczeniem i dlatego nie polecam takich eksperymentów początkującym.
Najlepszym terminem na formowani podstawowe, czyli takie w którym ekstremalnie zmieniamy kształt rośliny (nasze yamadori, roślina ze szkółki zmienia się w prebonsai) jest koniec maja początek czerwca, najdalej do połowy czerwca czyli końcówka wiosny. Jest to okres najsilniejszego wzrostu communisów. Robi się to tak: drutujemy całą roślinę aż po najmniejsze zdrewniałe gałązki, potem pozycjonujemy konary w odpowiednich miejscach, układamy chmurki i w tym samym momencie przycinamy świeże przyrosty nadając im kształt. Ważne jest aby zbyt mocno nie skręcać gałęzi wzdłuż jej osi ponieważ może to spowodować oderwanie kory od drewna (po prostu okorujemy gałąź) i jej obumarcie.
Ta „recepta” to nie tylko wynik wielu lat doświadczeń, ale też wielu konsultacji z M. Komstą jak i w tym roku z jego nauczycielem Nabouchi Urushibata podczas wystawy na Litwie, gdzie miałem zaszczyt osobiście go poznać.
Mija czerwiec a jałowce rosną dalej. Jeżeli chcemy aby gałęzie mocno przyrastały na grubość nie przycinamy jej w ogóle aż do przyszłej wiosny, ale trzeba zwracać uwagę czy drut się nie wrasta. Gdy zagęszczamy jałowca nowe przyrosty przycinamy tak aby utrzymać kształt rośliny, całkowicie należy usuwać przyrosty wyrastające od spodu gałązek. Cięcie należy zakończyć po połowie sierpnia. Wtedy warto w młodych roślinach, o nie w pełni ukształtowanych chmurkach, usunąć starsze igły rosnące w dół. Na jałowcach z dobrze uformowanymi chmurkami należy usunąć igły dwuletnie i starsze. Jest to zabieg bardzo żmudny i czasochłonny ale bardzo potrzebny. Doświetlamy wnętrze korony co powoduje pobudzanie i tworzenie pąków śpiących.
Co jest najważniejsze aby bonsai dobrze i szybko rosło? "...Wszystko! N. Urushibata powiedział tak: 1. Woda, 2. Ziemia, 3. Powietrze, 4. Światło. Po chwili jednak wyjaśnił: 1. rośliny muszą mieć cały czas wodę, 2 muszą rosnąć w odpowiednim podłożu dobrze nawożonym, a dobre podłoże to odpowiednia ilość wody składników pokarmowych i powietrza. 3. Musi być przewiew w koronie i korzeniach nie morze tam panować zaduch. 4. Rośliny muszą mieć jak najwięcej światła nawet wewnątrz korony co wiąże się także z przewiewem. Te wszystkie punkty są jednakowo ważne nic nie jest ważniejsze, spełnimy te wszystkie warunki odniesiemy sukces..."
_________________
Pozdrawiam R.B.
 
 
Jacek Grzelak 
Honorowy Członek Mod-Team'u

Pomógł: 115 razy
Wiek: 52
Dołączył: 01 Lip 2006
Skąd: Żabin gm. Wierzchowo
Wysłany: 2007-12-25, 20:03   

odnośnie jałowca nr. III Myślę że to będzie jedna z najlepszych jak dotychczas Twoich roślin , jak zwykle jestem pod wielkim wrażeniem Twojej konsekwencji i doskonałego planowania roślin , a tak na marginesie dodam że ten jałowiec to , nazwijmy to jakby braciszek mojego "Perkoza" pochodzi z tych samych wykopek i tego samego siedliska , a więc roślina od wykopania formowana jest etapami już niemal 8 lat , a to dlatego że wartościowe materiały powinno sie właśnie tak traktować , nic na szybko :roll: :-) ;-)
_________________
Pozdrawiam z Pojezierza Drawskiego
Jacek G. - "qercus4"
http://www.uslugiogrodniczezabin.pl/
 
 
Ruckus 
majster


Pomógł: 1 raz
Wiek: 39
Dołączył: 11 Lip 2006
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-06-10, 11:12   

Mistrz. Nic dodać nic ująć. Spokojnie, sukcesywnie do celu aby osiągnąć piorunujący efekt. ja osobiście wolę comunisa w doniczce od K&K.
 
 
Daniel J. 
dawniej: yoker .pl

Pomógł: 21 razy
Wiek: 44
Dołączył: 14 Mar 2007
Skąd: sieradz
Wysłany: 2008-06-10, 15:30   

a co tu Robercie pisac nic tylko sie uczyc od takich jak TY szacun i tylko patrzec i pozazdroscic takiej roboty . < a niemyslales o tym by napisac taki slowniczek jak i kiedy postepowac z jalowcami > barszo byl by przydatny dla takich poczatkojacych jak ja
 
 
 
Robert Błądek 
Robert błądek


Pomógł: 9 razy
Wiek: 51
Dołączył: 11 Lis 2007
Skąd: sosnowiec
Wysłany: 2008-06-10, 18:07   

...Wszystko w swoim czasie..., myślę nad tym...
_________________
Pozdrawiam R.B.
 
 
armin 
Armin Niewiadomski

Pomógł: 34 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2008-06-14, 19:24   

Gdzieś czytałem post (a właściwie artykuł) Roberta na temat jałowców. Jest to ABC dla wszystkich. Szacunek dla autora.
 
 
Amen 
Kamil Turner


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 26 Paź 2007
Skąd: Pnc
Wysłany: 2008-10-30, 10:30   

Świetna robota. Obecny stan bardzo mi się podoba, gratuluje!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group