Strona Główna Forum Przyjaciół Bonsai
!!! WITAMY NA FORUM POŚWIĘCONYM PIĘKNEJ SZTUCE BONSAI !!! Bonsaiści całego Świata! Łączcie się ! :-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mączniak i sposoby walki z nim
Autor Wiadomość
Ruckus 
majster


Pomógł: 1 raz
Wiek: 39
Dołączył: 11 Lip 2006
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2006-09-02, 12:59   Mączniak i sposoby walki z nim

( Wątek z 21.06.2006, ze starej wersji forum. Ewentualne wyjaśnienia oznaczono brązową kursywą ).

Coś mój Ligustr (Andrzej) ostatnio strasznie podópadł Myślałem że to przelanie (przesuszyłem ograniczyłem i nic) albo problem z przenawożeniem (przestałem nawozić) albo za dużo słońca ostatnio.Kurcze troszke mnie to dziwi ale naprawde nie moge zlokalizować problemu a jego stan się nie poprawia. Wciąż jest zielony bo był w naprawde dobrej kondycji ale jeśli szybko czegoś nie poradzimy to andrzej niestety abdykuje, bo traci naprawde sporo liści. Czasem nawet nie usychają tylko czernieją do połowy. Inne nawet nie usychają tylko zwijają się jakby pokryte były czymś jak pleśń. Ostatnio zauważyłem takie kłębki coś jak pajęczyna tylko takie kłębiaste wokół łodyżki jednej i tak sobie myśle czy to z dworu przywiało czy to może jakiś szkodnik. Mam prośbe czy ktoś mógłby zapodać jakieś fotki na temat przędziorów i jak je rozpoznać i tymbardziej je eksterminować <killer> DZIEKI !! ! A może jakieś inne rady. POZDRAWIAM

:help: :prosze:
Ostatnio zmieniony przez szef 2013-02-25, 20:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-09-02, 13:01   

Ruckus, człowieku !
To ja się tu dwoję i troję żeby opisywać Wam coraz to nowe szkodniki i choroby w dziale "Szkodniki i choroby...", a Ty nawet tam nie zajrzałeś ? :cry:

Jestem zdegustowany :-? .

Idę się schlać :beer: :drunk:
:lol:

Aha. Wg mnie powinieneś przejrzeć o mączniaku. I koniecznie wypróbuj indeks, bo nikt nic mi jeszcze nie napisał czy pomaga i jest jasny.
 
 
Ruckus 
majster


Pomógł: 1 raz
Wiek: 39
Dołączył: 11 Lip 2006
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2006-09-02, 13:03   

Ależ drogi olonie czytałem zaglądałem ale potrzebuje fotki jak wyglądają te pajęczynki, bo szczerze mówiąc nie widziałem pod lupą tych buraków tylko mnie ten puszek wokół łodyżek martwił i tak sobie pomyślałem czy to może przędzior.oki poszukam jeszcze i poczytam o tym mączniaku joł miłego chlania
:-P

[ Dodano: Sob 02 Wrz, 06 13:03 ]
przepraszam przędziory za fałszywe oskarżenie. Dzięki olon za porady. Wydaje mi sie że to jednak jest mączniak.masakra jakie spustoszenie wyrządził. Mam nadzieje że to już koniec. usunąłem wszystkie liście z najmniejszymi objawami zakarzenia. Zorganizuje skądś skrzyp i zrobimy jakiś oprysk z wyciągu. Może jak sie uda to zamieszcze foty z walki z tym dziadostwem.Pozdr.
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-09-02, 13:06   

(dzień później...)

Hej Ruckus.
Mimo że mam kaca jak diabli :nosebleed: :slina: :wstyd: :wino: wygeneruję kilka literek i powiem....

ZDJĘCIA BADZIEWIA SĄ TEŻ BAAAARDZO MILE WIDZIANE !! ! SZCEGÓLNIE ZBLIŻEEEEEENIA !! !
 
 
Ruckus 
majster


Pomógł: 1 raz
Wiek: 39
Dołączył: 11 Lip 2006
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2006-09-02, 13:08   

Mam pytanie odnośnie tego jak długo stosować opryski ze skrzypu zanim zrobie tą przerwe na 3 tyg?? aha i napar rozcieńczamy z wodą tak ?? Kiedy można sie spodziewać jakichś efektów bo jeśli to nie będzie pomagać to bede zmuszony użyć chemii a nie jestem do końca do takich rzeczy przekonany i wolałbym sie uporać z tym cholerstwem w naturalny sposób. Najbardziej to Andrzej obrywa przez noc
:-(
 
 
Olon 
Olek Ochlak


Pomógł: 17 razy
Wiek: 50
Dołączył: 27 Cze 2006
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2006-09-02, 13:09   

Podlewamy i zraszamy kilkukrotnie zamiast zwyczajowego podlewania i spryskiwania zwykłą wodą, a więc powinniśmy to z robić w tym samym rytmie co nasza typowa gospodarka wodna dla danej rośłiny. Kilka razy, tzn najczęściej 2-4. Jeśli więc np. podlewałeś swoją rośłinkę zwyczajowo co dwa dni, a chcesz zrobić 3 opryski w serii to potrwa to: pierewsze podlewanie i 2 dni + drugie podlewanie i 2 dni + trzecie podlewanie i 2 dni, a więc w sumie 6 dni.

Tak. Wywar, wyciąg, gnojówkę napar i wszelkie inne preparaty roślinne, jeśli wymagają rozcieńczenia, rozcieńczamy wodą.

Bardzo trudno określić kiedy zadziała wywar. Zależy to od zbyt wielu czynników. Stosuj go i obserwyj czy porażenie stopniowa zanika (zmniejsza się). Jeśli po około tygodniu nie będzie zmiany (zatrzymania choroby, lub jej ustępowania), tzn że wywar nie pomaga.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group